Myślę że to problem znany każdemu na specjalizacji zabiegowej - trudności z dostępem do operatywy, nierealne ilości zabiegów do wyrobienia... Asysty liczone w setkach, zaś główna operatywa - wiadomo, plus procedury rzadko wykonywane itd. Zatem pytanie do starszych kolegów: Jak wygląda sprawa w przypadku niewyrobienia wystarczającej ilości wymaganych do specjalizacji procedur? Jak to rzutuje na zaliczenie specjalizacji? Trzeba przedłużać...