ile czasu macie na wizytę, na jednego pacjenta, w POZ? tzn. co ile jest rejestrowany? bo wiem, że w praktyce to różnie wychodzi. u mnie jest co 10 minut i to trochę generuje kolejki.... plus tacy "bo ja tylko". pacjenci raczej po 60-tce. czasem zdarza mi się pracować pod presją czasu, choć wzbraniam się przed tym. a czasami to aż się chce pogadać o czymś poza zdrowiem, ale niedoczas przeszkadza. jak jest u Was? pozdrawiam