Pocieszcie mnie chociaż. Co druga pacjentka niemiłosiernie śmierdzi. Co się dzieje? Pocą się pod tymi sweterkami, żeby nie zawiało? Czy się nie myją, bo inflacja? Całe życie śmiałem się z tego tekstu, dzisiaj niestety tego doświadczyłem : zaczęły mnie szczypać oczy od smrodu. Cebula, grzybica, kwas, ocet - wszystko naraz. Maseczka nie pomaga. Co robić? Kilka osób psika pachy spirytem, ale to chyba jeszcze bardziej ekstrahuje...